W dniu zakochanych chcemy przedstawić krótką historię Tomka i Gosi – „pary Xcompowej”. Nie tylko są małżeństwem, ale również partnerami w sferze zawodowej. Tomek pełni rolę Prezesa Zarządu, a Gosia jest Dyrektorem Finansowym. Razem nie tylko pokonują życiowe wyzwania, ale również prowadzą jedną z prężnie rozwijających się firm w branży IT. Przyjrzyjmy się bliżej ich historii oraz korzyściom i trudnościom, jakie niesie ze sobą praca we dwoje.
Znają się od wielu lat, a ich wspólna droga zawodowa rozpoczęła się ponad dwadzieścia lat temu. – „Dłużej jestem w swoim życiu z żoną niż bez niej.” – żartuje Tomek, podczas gdy Gosia dodaje – „W tym roku mija nam 28 lat razem jako małżeństwo.”
Kariera Gosi w Xcomp zaczęła się od potrzeby rozwiązania problemów w biurze, które przekształciły się w długotrwałą współpracę trwającą ponad dwie dekady. – „Zostałam zatrudniona w świeżo otwartym Xcomp na krótki czas, aby pomagać w porządkowaniu dokumentów, faktur i innych rzeczy.” – wspomina Gosia.
Jednym z wyzwań jest unikanie faworyzowania Partnera. – „Jak zrobić tak, aby inni pracownicy nie mieli wrażenia, że Partner jest faworyzowany – w skrócie, Gośka ma przerąbane.” – wyjaśnia Tomek. Choć starają się nie przenosić pracy do domu, często po godzinach rozmawiają o bieżących sprawach zawodowych. – „Nie jest możliwe nieprzenoszenie pracy do domu… każdy czasami chętnie rozmawia ze swoim Partnerem o interesujących rzeczach związanych z pracą. Niestety, my naturalnie przenosimy nasze bieżące obowiązki do domu, ale często pada sformułowanie: nie zawracaj mi głowy pracą w domu. Życie nie jest zawsze bajką, zwłaszcza gdy spędza się ze sobą 24 godziny na dobę. Ale co nas nie zabije…” – dodaje Tomek.
Jednak są także zalety wspólnej pracy. – „Na wyjazd integracyjny jadę z prywatną kochanką 😉– którą moja żona toleruje.😉” – żartuje Tomek. Ale dodaje poważniej: – „Czasami już wcześniej wiemy, że ktoś miał dziś trudniejszy dzień w pracy i wtedy w domu łatwiej zrozumieć humory drugiej strony.”
Jednym z momentów, który ich zjednoczył, były trudne początki zawodowe, kiedy musieli uważać na każdy wydany grosz. – „Były trudne czasy na początku naszej wspólnej drogi zawodowej i rodzinnej. Dziś wspominam, jak w naszym niewielkim mieszkaniu z jednym i pół pokoju liczyliśmy każdą złotówkę, żeby wystarczyło nam od pierwszego do pierwszego. Teraz już z uśmiechem na ustach, ale czasami moje córki wspominają, że gdy były małe, kojarzyły tatę albo z tym, że go nie było, albo że spał. Teraz wiem, że każdy musi dostać „kopa” od życia, i to nie raz, by później móc lepiej nim się cieszyć.” – podkreśla Tomek.
Wzajemne wsparcie i motywacja są kluczowe dla zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. – „Nie ma takiego ograniczenia, praca służy temu, aby zarabiać pieniądze, które umożliwią nam realizację naszych pasji. Wspólnie się motywujemy i pilnujemy, aby znaleźć równowagę między pracą a życiem prywatnym. To nie jest łatwe i na różnych etapach wyglądało to inaczej. Były takie chwile, kiedy sama musiałam zajmować się naszymi małymi córkami po pracy, ponieważ Tomek zawsze był w pracy i czasami pracował przez całą noc.” – wyjaśnia Gosia.
Na pytanie o radę dla innych par, które chciałyby pracować razem, Tomek i Gosia odpowiadają z przymrużeniem oka – „Jeśli nie musicie pracować razem, lepiej unikajcie tego. W ten sposób macie dwukrotnie więcej ciekawostek do opowiadania sobie po pracy.”
Dodatkowo, córki Tomka i Gosi, obecne w firmowym środowisku od najmłodszych lat, dodają:
–„Oczywiste jest, że Xcomp stał się trwałą częścią rodziny Dynarskich. 😉 Ale jak znaleźć równowagę między relacją szefa a pracownika a małżeństwem? Jako córki, patrzymy na naszych rodziców jako wzór do naśladowania. Dorastałyśmy w firmowym środowisku Xcomp, gdzie nie było łatwo całkowicie oddzielić pracę od domu. Temat Xcompu pojawiał się nie tylko podczas obiadów, ale także sprawiał, że uwielbiałyśmy towarzyszyć naszym rodzicom w pracy jako małe dziewczynki. Czułyśmy się tam jak w domu, pomagając przy niszczeniu dokumentów czy dostarczając przesyłki między pokojami.” – mówi jedna z córek.
– „Teraz, gdy odwiedzamy firmę i przynosimy coś dla mamy, zawsze słyszymy, jak tata woła nas z swojego biura: „Czy to ja słyszę moją córkę?” Jego głośny głos ujawnia naszą obecność, ale dzięki temu możemy razem napić się kawy i spędzić chwilę na rozmowie. Oczywiście, gdy w pracy panuje stresujący czas, obydwoje rodzice doświadczają tego samego napięcia w domu. W takiej sytuacji wzajemne wsparcie jest niezastąpione. Ale jak można okazać wsparcie, gdy samemu odczuwa się ten sam stres? Nie mam pojęcia, ale rodzicom udaje się to już od ponad 20 lat wspólnej pracy. Codziennie udowadniają nam, że można skutecznie rozwiązywać trudności zawodowe, nie przekładając ich na życie prywatne, rodzinne. Udowadniają, że mimo wszystkich trudności można pracować razem i nadal być zakochaną parą, która po pracy chce spędzać czas razem.” – kontynuuje druga córka.
Historia Tomka i Gosi to nie tylko opowieść o ich życiu razem, ale również o długotrwałym partnerstwie zawodowym, które trwa już od ponad dwudziestu lat. Ich doświadczenia pokazują, że pracowanie razem może być trudne, ale także przynosić wiele satysfakcji i umacniać więź między partnerami. Rada, którą przekazują innym parom, jest prosta i szczera – jeśli nie musicie pracować razem, dajcie sobie możliwość na oddzielne ścieżki zawodowe. Jednak, jeśli już zdecydowaliście się na tę drogę, pamiętajcie o wzajemnym wsparciu, zrozumieniu i umiejętności znalezienia równowagi między pracą a życiem prywatnym.
„Kocham cię, kocham cię, kocham cię. Nie ma na świecie nic innego, tylko ty i ja. Nie ma na świecie nic innego, tylko nasza miłość. Nie ma na świecie nic innego, tylko to, co czuję do ciebie. Nie ma na świecie nic innego, tylko to, co czujesz do mnie. Jesteśmy jednym, jesteśmy wszystkim, jesteśmy nieskończeni”. – Paulo Coelho